środa, 15 sierpnia 2007

Mam wrażenie że moje życie dzieje się bez mojego udziału. Że jest serią póz, jedna wynika z drugiej i po fakcie jest oczywistą kontynuacją, ale nie widać co jest przed.
Pewne pozy są oczywiste, składają się w jedną całość od tyłu. Kiedy w nie wchodziłem, kiedyś dawno, przyczyną zawsze było, 'bo tak', 'czemu nie', 'nie wiem, dlaczego pytasz?'.

Dlaczego poszedłeś na filozofię? Bo mogłem.
Dlaczego jesteś harcerzem? Bo to tak.

A teraz widzę że to się składa w całość.

Dlaczego chcesz pracować w tej firmie. Bo fajna jest...


Wszystko dzieje się kwazistatycznie, powoli, nie ma ostrzego momentu zmiany. Ja nigdy nie podjąłem decyzji o przeprowadzce... Po prostu w dniu A nie było takiego planu a w dniu B (trzy miesiące później) w było to dla mnie, dla mnie i tylko dla mnie - reszta świata była zaskoczona, oczywiste.

Znacie to uczucie? Jest jakiś wzór, ale nie widzicie jaki?
Well its driving me mad.

Reklama:

Zachęcam do zajrzenia na: http://fizolof.blogspot.com/

Moja strona domowa zmieniła adres: http://jbhome.wikidot.com/

Ta strona nie będzie już updejtowana. Blog został przeniesiony na: http://jbhome.wikidot.com/blog:start

Blog: