niedziela, 25 lutego 2007

*Kolega nie ma długopisu a ze sobie wyobraża nasz eksperyment to bardzo chciałby coś narysować.
Krzyś: kurde, zebym mial jakiegos pisaka...
1614913: Jest metoda.
1614913: Musisz wyrwać sobie kość strzałkową i zaostrzyć ją i wyżłobić tak zeby możnabyło pisać krwią :)
Krzyś: :P
Krzyś: wiedzialem ze cos z krwia...
1614913: Ale na kość strzałkową to żeś nie wpadł?
Krzyś: nie wole patyczkiem:P

Boże, Boże, Boże. . .

Znalazłem komputerowy słownik Łacina-Angielski. Jaka jest moja pierwsza myśl?

Zrobię graficzną nakładkę w Javie (patrz tytuł).

A teraz clue progamu: robię to w ramach relaksu.

sobota, 24 lutego 2007

Korelacja

Jakość życia też. . .
Jakiś związek konieczny?

Tendencja

Liczba stron tekstu które tworze w tygodniu ma tendencję roznącą. Ostatnio ostro.

piątek, 23 lutego 2007

Obława

Zapuściłem sobie w pętli obławy.

Działa mobilizująco :)

Kurwa mać!

Nie! Nie! Ja do kurw nędzy nei przyjmę do wiadomości że jestem jakiś kurwa ponadprzeciętny, poza (wiecie co ty ma być nie? ;-)) ponadprzeciętnie naiwny i dobroduszny! Nie ma.

"Starałem się a nie wyszło"

Mać! Jackowi też może nie wyjść, tylko wtedy nie biegnie po pomoc a nockę zarywa....

czwartek, 22 lutego 2007

Śmiesznie jest jak jakiś filozof najpierw mówi nie powołujmy bytów ponad potrzeby, mówi że połowa tego co istnieje nie istnieje. A potem żeby jego system miał sens wpuszcza do nioego Boga.

Osobiście wolę założyć istnienie materii (a w Boga wierzyć, nie wiedzieć). . .

Do Berkeleya biję.

Choć jedno mu przyznać --- zdefiniował istnienie (jak na swe czasy dziś ta tfu Fizyka, psuje te jego definicje --- istnieje prąd czy wskazówka amperomierza?).
Albo masz na coś wpływ (wtedy nie musisz się martwić), albo nie (wtedy chyba tymbardziej).

W Czerni i Bieli nie ma cierpienia. Cierpienie tego świata pochodzi z szarości.

Staram się dążyć do monochromatyczności.

Cause I want to have my emails safe

The [google] datacenters are at confidential, undisclosed locations in order to guard against user data being targeted. These facilities are protected with armed personnel around the clock. In addition, strong methods of entry protection such as biometric devices and secure token cards are used to ensure that only authorized personnel are granted access. Only select Google employees have access to the datacenter facilities and the servers contained therein, and this access is tightly controlled and audited.
Ref: google OS.

wtorek, 20 lutego 2007

Jak piękne!

Jak na to spojrzeć logicznie, to wszechświat powstaje właśnie teraz. Teaz tworzą sie galaktyki, gwiazdy, planety. . .

Przecież na krańcach rozdzielczości naszych teleskopów widzimy początki wszechświata, trochę bliżej widzimy pierwsze galaktyki z pierwszymi protogwiazdami. A jeśli je widzimy znaczy że one teraz powstają*.

Prawdę mówił więc Stachura że żyjemy w wiecznym, wszechogarniającym, ciągle nowym TERAZ.

Prawdę mówił że świat powstaje, wiecznie powstaje, a gdyby powstał w akcie kreacji byłoby to poronienie.

Och praise darkness,
and creation unfinished.

---
* Popularno-naukową bzdurą jest to ze to co widzimy w teleskopach działo się miliardy lat temu. Owszem działo się miliardy lat temu TAM, ale TUTAJ dzieje się TERAZ.

sobota, 17 lutego 2007

metawyszukiwanie

Która wyszukiwarka pozwala wyszukać silniki wyszukujące pozwalające wyszukiwać w tematach niszowych :-)

Google oczywiście :)

Refs: wyszukiwarki specjalizowane(co to; jak założyć); jak je znleźć;

74 sposoby na SPAM

tutaj.

Blame Monty Pyton :P

czwartek, 15 lutego 2007

Poją mnie wrzosy, paprocie miedziane

i srebrne słońce i lazur głęboki.

Płyną -

doliną - potoki wezbrane -

łączą się -

sączą - przez śniegi, opoki -

łona -

ramiona tulą się w obłoki.

Duch mój okrąża Himalajów szczyty -

grody -

pagody tylko sercu znane -

w sennym klasztorze - spoglądam na morze,

w złotą, błękitną, migotną Nirwanę -

w czarne, bezdenne, spienione granity.



Widzieliście kiedyś srebrne słońce? Kiedy słońce prześwituje przez odpowiednio grube chmury widać jego srebrny zarys. Niesamowite. Cóż za idea. Cóż za symbol.

Słońce owszem ma nieść Ziemi światło i energię, ale to jest tylko połowa jego symboliki. Drugą połową jest wypalanie, oczyszczanie. Słońce jest źródłem pustyni. Słońce choć podtrzymuje życie na ziemi potrafi też go nienawidzić.

Srebrne słońce nie ma tej właściwości. Ono potrafi tylko ogrzewać i dawać światło. O ile Bóg Złote-Słońce jest skorym do gniewu mężczyzną, to Srebrne-Słońce jest wyrozumiałą Boginią.

Nad niebem raju wisi srebrne słońce.

----
-Tak tak mam od czasu do czasu ;-), jak włączam myślenie mityczne; myślenie-symbolami.

Kolejna wejsja Jackowo-Łosiowych żali

[NintendoFan] I'll play pong with you, Orangy
[NintendoFan] |.
[Orangy] .|
[NintendoFan] |.
[Twilit] ...
[Twilit] Well that's kind of slanted.
[Twilit] You're either both winners, or both losers.
[Twilit] Terrible, terrible losers.

Konkluzja

TAK. Mam zły dzień, nie chce mi się nic robić (ani nie chcę mi się nicnierobić), znajomi są na integracyjnym albo poza miastem a na GG siedzi tylko infobot.

Więc siedzę na blogu żeby coś robić.

EDIT: Po stwierdzeniu że wyłaczyłem datowanie postów stwierdzam że trzeba coś wyjaśnić: Ostatnie n postów (od walentynkowego) powstało w jednym ciągu.

Dlaczego Firefox jest the best --- czyli lista przydatnych pluginów

Pluginy:

  1. Adblock Plus --- Koniec reklam (serio!)
  2. Chickenfoot --- edytor javascriptu dla osób nie znających javascriptu: instrukcja video.
  3. Download Statusbar --- koniec wkurzającego okienka downloadowania i otwartych pustych stron.
  4. Fasterfox --- Przyspiesza (jak ktoś ma szerokopasmowe)
  5. FEBE --- pozwala zachowywać pluginy jako pliki (żeby reinstalka forefoxa była natychmiastowa). Backupuje też w zasadzie wszystko inne
  6. Firefox Showcase --- pokazuje na żądanie miniatury wszystkich zakładek.
  7. Flashblock --- blockuje niechciane aplety flasha
  8. Flash got --- pozwala używać zewnętrznego manadżera ściągania(polecam Free download manager)
  9. Google browser sync --- synchronizuje zakładki, ciastka, historię, i inne pomiędzy kompami.
  10. Google Notebook --- take notes while browsing!
  11. Google Toolbar for firefox (nie robi kawy).
  12. Greasemonkey pozwala uruchamiac dowolne skrypty na wybanych stronach (skrypty do ściągnięcia z netu, lub napisania) przykładowo usuwają wodotryski ze stron.
  13. IE Tab --- pozwala mieć w Firefoxie zakładki renderowane przez IE. (pozwala uruchomić windows update dla przykładu)
  14. JS View --- podgląd skryptów i css
  15. Link Alert --- wyświetla obok kursora ikonkę symbolizującą do czego odnosi się link (jeśli kursor jest nad linkiem)
  16. Link Wad --- zapamientuje układy zakładek (przydane jeśli masz 50 zakładek otwartych bo pracujesz nad roczną)
  17. Menu editor --- edytuje menu. Imperfect but onlyone.
  18. Mouse Gestores
  19. NoScript --- selektywnie wyłącza javaskrypt na stronach (fajne jak wchodzisz na strony w stylu crakz.org czy inne i nie chcesz mieć potem fajnych 'aftereffects'.
  20. Permatabs --- pozwala zachowywać zakładki pomiędzy sesjami (u mnie na przykład www.google.com/ig i google reader.
  21. Stop Autoplay --- for nopron exclusively
  22. Tab Mix Plus --- pozwala robić fajne rzeczy z zakładkami mieć je w trzech rządkach, odtwarzać zakładki z poprzedniej sesji firefoxa itepe...
  23. VideoDownloader --- ściaga pliki z YouTuba i Google Video jako zwykłe mp4.

Wielki tłusty czwartek.

Po pierwsze głupio mi świętować święto pomiędzy karnawałem a postem, skoro ani tego ani tego nie świętuje.

Ale ten czwartek jest inny -
Google wypuściło pierwsze logo specjalnie na Polskę:

Jacka przypadki II --- czyli jak szlag trafił Jacka zakładki

Informacja:
Geeki (i pół-geeki i twory będące tylko lekko geeknięte) kolekcjonują zakładki niczym prymitywni ludzie zbierali kości swych pokonanych wrogów. Służą one im nie tylko jako puste trofea i oznaki nadludzkich umiejętności wyszukiwania informacji, ale też jako narzędzia (gdzie była ta stronka co ją odwiedziłem rok temu i co na niej był taki artykuł)
--- "Normalnego człowieka podręcznik obsługi geeka t.I"
Sekwencja jest taka:
1. Gram w HLII i komp się bardzo niefajnie wiesza (dwa dll-ele szlag trafia i komp się nie bootoje).
2. Po odpaleniu na powrót odkrywam że firefoxx ma 'ciekawy' układ GUI. Coś jak Picasso.
3. Reinstaluje Firefoxa.
4. Nie pomaga.
5. Kasuje Documents and Settings \Application Data\Mozilla. (nie backupuje zakładek bo Google Sync robi mi bierzący backup na serwery googli).
6. Działa, ale trzeba wszystkie wytczki zainstalować na powrót.
7. Instaluje na raz ich n-dziesiąt w tym Google Sync i coś co się nazywa del.icio.us Bookmarks (myślę sobie że jest to ten plugin ze strony delicious).
...
8. Włączam - konfiguruje Google Synca. Zaczyna mi synchronizować kompa.
9. Włącza się delicious który _zastępuje_ menedżera zakładek firefoxa.
10. Google Sync odkrywa że zakładki zostały usunięte (bo delicious podmienił menedżera Firefoxa na swój własny który bazuje na tym co uploadowałem do delicious).
11. Google Sync propaguje na serwer że wywaliłem zakładki.
(teraz backupuje je na dwa niezależne serwery a co tydzień na mój dysk :P)

Jacka przypadki --- tragikomedia w pięciu aktach

Akt I.
Piątek godzina 00:10.
Wchodzę na stronę z bardzo fajnymi audiobookowymi torrentami. Wchodzę w wyszukiwanie i znajduje jakiegoś super torrenta (chyba jakiegoś Dicka). Dostaje wiadomość: "Niezarejestrowani użytkownicy mogą ściągać tylko nowe torrenty".

Akt II.
Rejestracja.
Wchodzę na stronę rejestracji. Zdążam wypełnić formularz. Klikam enter. I dostaje errora: "Nasze rejestracja czynna jest w każdy piątek". Patrze na zegarek --- jest 15 po północy.

Akt III.
Po tygodniu:
Wchodzę na stronę i widzę newsa: "Z powodu problemów z serwerami rejestracje zamknięte do odwołania".

Akt IV
To z dupy strony spróbuję --- dodają na tyle często że będę mógł sobie te 'nowsze' torrenty'. Więc ustawiłem sobie kanał rss z nowymi torrentami z audiobookami. Znalazłem: Jakiś tam wywiad z Carlem Saganem i Podróże Gulliwera (BTW: to nie jest książka dla dzieci a porządna satyra polityczna na porządki panujące w Elżbietańskiej anglii).

Akt V
Znalazłem perełkę --- Maika Resnicka 'Kiringya', taka pseudo-utopia S-F, ale IMHO bardzo oryginalna. A ze dwa opowiadania są majstersztykami. I co? Error message: "Unregistered clients are limited to 3 download per week". Fuck!

PS. Wbrew pozorom rozumiem twórców tej strony. Dość agresywnie wymagają tego żeby wysyłać więcej niż się pobiera (jako że zarządzają trackerem to generalnie da się takie coś napisać). Jak ktoś za bardzo spadnie to go banują. A żeby ban był skuteczny trza utrudnić rejestrację.

środa, 14 lutego 2007

Anti Valentibnes


Niech żyją Antywalentynki.

EDIT: Antywalentynki są śmieszne. Strasznie mnie zmartwiło* jak odkryłem (Żeby dokądś dojść, musimy zbrukać czysty śnieg śladami stóp.) ile zmartwienia, ile smutku niesie ze sobą to święto. Niesamowita jak ludzie znajdują zajęcie w katowaniu siebie samych. To jest takie hmm. . . niepojęte. Jeszcze raz: "Żeby dokądś dojść, musimy zbrukać czysty śnieg śladami stóp."

A do tej konkluzji doprowadziła mnie lektura postsecret (może było tam nie zaglądać?).

*Martwi mnie nie-rozumienie czegoś.

poniedziałek, 12 lutego 2007

Partacze tfu!

Katalog Temp miał 1.1GB. Skasowałem go (zawierał pliki z 2006r). Zrestartowałem system. Znikła mi tapeta.

Partacze z microsoftu. Takie rzeczy to nie tu.

Efektywna metoda znalezienia szybko dobrej tapety:
1. Wchodzimy na PLFOTO
2. Wybieramy TOP
3. Iteratywnie przechodzimy szukając tego jedynego zdjęcia.

niedziela, 11 lutego 2007

Inżynier tfu, ffu.

... it is said that he [Babbage] sent the following letter to Alfred, Lord Tennyson about a couplet in "The Vision of Sin":

Every minute dies a man,
Every minute one is born
I need hardly point out to you that this calculation would tend to keep the sum total of the world's population in a state of perpetual equipoise, whereas it is a well-known fact that the said sum total is constantly on the increase. I would therefore take the liberty of suggesting that in the next edition of your excellent poem the erroneous calculation to which I refer should be corrected as follows:
Every minute dies a man,
And one and a sixteenth is born
I may add that the exact figures are 1.167, but something must, of course, be conceded to the laws of metre.
Charles Babbage and his Calculating Engines

Bzdury

Dziesięć ostatnich postów miało tag bzdury :P

Błędna definicja

z www.if.pw.edu.pl
Ogólna charakterystyka studiów - Życie studenckie
Nasi studenci są współgospodarzami Wydziału, mając dostęp do pomieszczeń i pracowni zarówno dydaktycznych, jak i naukowych. Już w czasie studiów mogą uczestniczyć w badaniach naukowych prowadzonych na Wydziale.

Nawet ja inaczej rozumiem życie studenckie.

sobota, 10 lutego 2007

Ekchem

Adam:
Pierdole nie robie!

Jacek:
Za Adamem:
Pierdole nie robie!

Krzyś:
Parafrazując przedmówców:
Chrzanię nie robię!

piątek, 9 lutego 2007

Mac

- Allo I'm a Mac.
- And I am a PC.
- I'm doin fun stuff like movies, music, podcast.
- I am also doing fun stuff - like spreadshets, timesteets and pie-charts.

Reszta tu.

Web 2.0



Good

czwartek, 8 lutego 2007

20.Co to jest API?

Afirmacja przyszłego istnienia. ogólnie: otaczanie czcią dzieci nienarodzonych.

sobota, 3 lutego 2007

Geek II

(23:14:40) 85001@jabber.earth.li/Home: Kiedyś miałem tak z defragmentacją dysków w 98.
(23:14:56) 85001@jabber.earth.li/Home: Każdy klaster to był blok na monitorze
(23:15:10) 85001@jabber.earth.li/Home: I komp sobie po linijce przenosił z miejsca na miejsce.
(23:15:23) łoś: Wiem
(23:15:37) łoś: siedzi tak człowiek 4 godziny i się gapi
(23:15:49) łoś: to hipnotyzuje
(23:15:45) 85001@jabber.earth.li/Home: Jak fajnie było np. odkryć że on przenosi je na koniec dysku a potem na odpowiednie miejsce
(23:17:57) łoś: Oj tak!
(23:18:07) łoś: A najfajniejsze było, jak zaczynał od początku (bo np. jakiś program zapisał coś na dysku)
(23:18:15) łoś: i potem zaznaczał całe masy tych bloków jako "zdefragmentowane"

Geek

Po pół godziny rozmowy o tym jak wcisnąc na 2GB odtwarzacz Gigabajt audiobooków i całego Kaczmarskiego. Pomysły były takie: przeinstalować firmwer i zakodować do ogg (pliczki jakieś 40% mniejsze niż mp3) itp.
(23:03:57)
85001@jabber.earth.li/Home: Stwierdziłem że spytam na forum czym oni tam kaczmarskiego kodują. Odkryłem że nie pamiętam hasła. Spróbowałem je zgadnąć. Poddałem się. Kazałem wygenerować nowe. Dostałęm nowe. Wpisałem je. Forum napisało: Konto zostało zablokowane z powodu wielokrotnej próby logowania, spróbuj poźniej. Potem dostałem maila: Skrypt wykrył wielokrotną próbę błędnego logowania (5) na twoje konto, na Jacek Kaczmarski
i zablokował je czasowo w celach bezpieczeństwa. Konto będzie z powrotem aktywne Sob 03. Lut, 2007 23:12:07

(23:04:02) 85001@jabber.earth.li/Home: Chyba się potne.
(23:04:33) łoś: Hmm... Fajny pomysł na DoS
(23:04:48) 85001@jabber.earth.li/Home: :)
(23:07:07) 85001@jabber.earth.li/Home: Ale z nas geeki
(23:07:28) łoś: Wiem...
(23:07:45) łoś: A mnie się właśnie szykują zakupy sprzętu sieciowego
(23:07:51) łoś: i aż przebieram nóżkami
(23:07:59) łoś: bo kupuję sieciówkę Intela
(23:08:54) łoś: I switche gigabitowe
(23:09:26) łoś: I nie mogę się doczekać aż to podłączę i tylko będę się bawił w netcatowanie Terabajtów danych
(23:09:45) łoś: Tak tylko po to, żeby popatrzeć na diodki
Mam ostatnio egzystencjalny problem czym zakodować Kaczmarskiego na mp3 żeby był OK i mały bitrejt.
Stwierdziłem że spytam na forum czym oni tam Kaczmarskiego kodują.
Odkryłem że nie pamiętam hasła.
Spróbowałem je zgadnąć.
Poddałem się.
Kazałem wygenerować nowe.
Dostałem nowe. Wpisałem je. Forum napisało: Konto zostało zablokowane z powodu wielokrotnej próby logowania, spróbuj poźniej.

Reklama:

Zachęcam do zajrzenia na: http://fizolof.blogspot.com/

Moja strona domowa zmieniła adres: http://jbhome.wikidot.com/

Ta strona nie będzie już updejtowana. Blog został przeniesiony na: http://jbhome.wikidot.com/blog:start

Blog: