poniedziałek, 22 października 2007

Polityka mi wisi dorodnym kalafiorem

Bo mówiąc szczerze... to ja się polityków nie boję. Najgorsze co mogą mi zrobić to zmusić do wyjazdu. Do jakiegoś kraju, który ma za sobą długą tradycję neutralności.

A programistów/fizyków zawsze będą potrzebować.

A Kaczmarski zawsze twierdził że jego najlepsze lata to była Australia.

PS. I nie męczcie mnie że pis jest do d. a PO jest ok. Proszę. (Bo wyjadę do Libii, gdzie tak bardzo wiadomo że prezydent jest OK, że nikt już o tym nie musi mówić.)

Reklama:

Zachęcam do zajrzenia na: http://fizolof.blogspot.com/

Moja strona domowa zmieniła adres: http://jbhome.wikidot.com/

Ta strona nie będzie już updejtowana. Blog został przeniesiony na: http://jbhome.wikidot.com/blog:start

Blog: