Moje myśli biegały końmi
Moje myśli ostatnio mają strukturę grafu. Jest pewien zbiór faktów które wzajemnie się wspierają, uprawomocniają. I ni jak tego nie da się przelać na papier... Bo każdy z nich z osobna brzmi fałszywie. A od któregoś moja pracę muszę zacząć.
Te słowa, zaczerpnięte z deklaracji niepodległości, możnaby przełożyć na nowomowę tylko używając jednego terminu: "myślozbrodnia"
Mam nadzieję że moje myśli da się na język filozofii przełożyć lepiej.