Np.
Pytanie o istnienie świata jest skandalem filozoficznym.czy:
--Czym jest Platonizm?
--Wyrazem niewolniczej postawy, niewolnik nie potrafiący zmienić świata uznaje to a niezmienny, a wszelką filozofię opisującą zmienny świat uznaje za obrazę własnej niemocy.
I o tyle o ile z samą informację się zgodzę, o tyle ze sposobem jej sprzedania, czy z rozłożeniem akcentów już zdecydowanie nie.
Mogę napisać że nie lubię podatków bo:
- Uważam że bez nich wszystkim żyłoby się dostatniej (tak: biednym też!, im w szczególności)
- Nie uważam że powinienem płacić 20 razy więcej podatku od osoby zarabiajacej 10 razy mniej niż ja, mimo że wpływ na państwo mamy TAKI SAM, a ja od tego państwa otrzymuję MNIEJ (bo i jałmużna z ZUSU mnie na emeryturze nie wspomoże specjalnie, ni do przychodni państwowej nie chodzę, ani moje dzieci ze szkół państwowych nie korzystają, a dom mi chroni nie policja a Blackwaters.
- Podatek promuje fałszywość, kręcenie i udawanie. Udawanie że się zarabia mniej niż się zarabia, że się jest rolnikiem, że się jest studentem, że.... . A to jest złe.
- Po póki będzie kasa w budżecie będzie biurwokracja i rozpieprzanie tej kasy na lewo i prawo.
Podatek to samogwałt społeczeństwa.Informacja niby ta sama. Tą drugą nawet więcej osób zrozumie... ale jakoś wolę tą pierwszą wersję.
PS. Zajęcia z Nietzshego były już OK!